piątek, 30 września 2016

Capitulo 10

      Z minuty na minutę robiło się coraz chłodniej, a na niebie przybywało czarnych chmur zwiastujących deszcz. Słońce schowało się za horyzontem, ustępując miejsca burzowym obłokom i  mimo dość wczesnej pory panował już półmrok. Pogoda idealnie odzwierciedlała jego obecny nastrój, który delikatnie mówiąc, nie był najlepszy.

sobota, 24 września 2016

Capitulo 9

      Przez dłuższą chwilę siedzieli w milczeniu, ona skulona i wtulona w mocne ramię chłopaka, zaś on wyprostowany i nadzwyczaj poważny. Nie zwracając uwagi na resztę świata, Nina skupiona była jedynie na swoich problemach rodzinnych, z kolei Gaston na niej. Ciężko stwierdzić ile dokładnie trwali w jednej i tej samej pozycji, ale gdy w końcu się od siebie odkleili Peridia spokojnie ponowił próbę rozmowy:

piątek, 16 września 2016

Capitulo 8

       Zapowiadał się wyjątkowo chłodny i pochmurny poranek. Po niebie pływało kilkanaście chmur zwiastujących liczne opady deszczu, a może nawet wieczorną burzę. Choć dzień ten wyglądał na stracony, dla Luny, która wstała dzisiaj w wyjątkowo dobrym humorze, był on całkiem dobry. Po tygodniowej przerwie od szkoły, a co za tym idzie również znajomych, miała w końcu na nowo przekroczyć próg placówki BSC. 

piątek, 9 września 2016

Capitulo 7


      Na dworze panował już zmrok, a zza okna można było dojrzeć księżyc w kształcie rogala. O tej porze, jak co dzień, w posiadłości Bensonów panowała grobowa cisza. Pani domu - Sharon przesiadywała całe dnie w swoim gabinecie, zatem i wieczorem można było ją tam znaleźć, personel miał już wolne, więc nikt nie krzątał się po przedpokoju, czy kuchni. Często chwile spokoju zakłócała Luna, jednak teraz przesiadywała całymi dniami w pokoju. Prawie cały dom zamar

czwartek, 1 września 2016

Capitulo 6


      W rodzinnym mieście Luny zawsze świeciło słońce, a nagrzane ulice tętniły życiem. Dobrym sposobem na ochłodzenie się, był spacer niedaleko morza, od którego wiała przyjemna bryza. To popołudnie nie różniło się niczym od pozostałych. Ludzie jak co dzień pracowali, uczyli się, a także miło spędzali czas wolny. Dzień taki jak ten, można było spokojnie określić mianem typowego. Jednak dla Simona był to bardzo szczególny czas.