niedziela, 28 sierpnia 2016

Capitulo 5



       Gdy ponownie podjechał bliżej toru, ona już leżała, a wokół niej stał tłum oszołomionych ludzi. Stali jak owieczki, posłusznie czekając, aż ktoś przejmie inicjatywę. Tą osobą okazała się być Tamara, która widząc wypadek Luny, od razu znalazła się przy niej i kazała wszystkim opuścić wrotkowisko. Matteo stał oparty o barierki, próbując zarejestrować, kto miał to nieszczęście, zetknąć się z zimną posadzką toru. Gdy gwar opadł, a wszyscy wrotkarze skierowali się ku szatniom, ujrzał Lunę, leżącą na wznak. Na widok nieprzytomnej dziewczyny, od razu podjechał do miejsca ferelnego zdarzenia i uklękł przy dziewczynie.


wtorek, 23 sierpnia 2016

Capitulo 4



         Z minuty na minutę przybywało ludzi, a bar był już niemalże cały zapełniony. Każdy czekał na ponowne otwarcie toru, jedni nerwowo kręcili się przy barierkach, drudzy żywo dyskutowali w szatniach, a jeszcze inni popijali już któryś z kolei napój, a wszystko to w oczekiwaniu na nową turę jazdy. Klucz do otwarcia toru miał nie kto inny, jak Luna, która nieświadoma całego zamieszania, wciąż spała wtulona w ramię Balsano. Ten z kolei ignorował narastający tłok i skupiony był jedynie na swoim telefonie. Od czasu do czasu zerkał na śpiącą Meksykankę i poprawiał jej głowę, gdy ta znowu opadała. 


piątek, 19 sierpnia 2016

Capitulo 3



      W jednej chwili twarz Niny zmieniła kolor z czerwonego buraka, na śnieżno biały marmur, poczuła kłucie w żołądku, i tzw. "watę" w nogach. Zrobiło jej się słabo, obraz stawał się coraz bardziej zamazany. Dziewczyna nerwowo potarła oczy, zdejmując przy tym okulary. Wzieła głęboki oddech, próbując się uspokić, na marne, w dalszym ciągu pozostawała półprzytomna. Z chwilowego zamroczenia wyrwał ją Gaston, który wyraźnie zaniepokoił się stanem dziewczyny. Delikatnie położył jej rękę na ramieniu i spokojnie zapytał:

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Capitulo 2


       
       DRYYYYN DRYYYN - to był zdecydowanie ulubiony dzownek wszystkich uczniów Blake South Collage. Był on dłuższy, niż te w środku dnia, a oznaczał tylko jedno - koniec lekcji. Podwórko przed wejściem do szkoły było, jak codzień o tej porze, niezwykle zatłoczone, każdy przedzierał się, byle jak najszybciej opuścić teren szkoły. Blondynka miała już w tym sporą wprawę, w końcu od 3 lat uczęszczała do tej jakże prestiżowej uczelni. Szybko skierowała się w stronę bocznego wyjścia prowadzącego prosto do parku nieopodal budynku. O istnieniu innej drogi wiedziało zaledwie kilka osób, a żadna znich nie była skłonna dzielić się tą jakże przydatną ( w takich chwilach jak ta ) informacją.

czwartek, 11 sierpnia 2016

Capitulo 1


 
     "Znowu zaspałam" te słowa nieustannie krążyły po głowie Luny biegającej w kółko po pokoju w poszukiwaniu brakującego zeszytu do matematyki. Dziewczyna znowu była spóźniona i za nic nie mogła sobie przypomnieć, gdzie wczorajszego wieczoru schowała zeszyt ze świerzo napisanym zadaniem, które zajęło jej pół nocy. 

środa, 10 sierpnia 2016

Prologue




 To był jeden z tych upalnych i słonecznych dni, miałam wolne od pracy więc tradycyjnie po południu spotykałam się z Simonem w "naszym miejscu". Owym miejscem był pomost nad morzem, na którym zawsze siadaliśmy razem i machaliśmy nogami w powietrzu rozkoszując się morską bryzą. W takich chwilach jak ta zapominałam o całym świecie, zatracałam się w swoim myślach i marzeniach, czasami po prostu milczeliśmy, każde skupione na własnych rozmyśleniach, a czasami śmialiśmy się aż do utraty tchu, o tak, to wszystko było możliwe tylko w tym jednym szczególnym dla nas i naszej przyjaźni miejscu.